Rumunia

Dziennik podróży Romania Express - 3

Część 3. Sighisoara i Sibiu

Ona napisała 22 artykuły i obserwuje go / ją 2 podróżnicy
(1 ocena)
Dziennik podróży Romania Express - 3
Wstawiony: 11.11.2018
© gigaplaces.com

Miasta Rumunii, które zdecydowanie warto odwiedzić, zwłaszcza te pierwsze, kojarzą się z jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii Rumunii.

Miasta Sighisoara i Sibiu

W środę rano jadę pociągiem IR do Sighisoara (Segešvár). Trwa ponad 2 i pół godziny i musiałem postawić 40 RON na bilet. Dojeżdżam do małej stacji kolejowej w 28-tysięcznym miasteczku. W opisie zabytków kraju zajmuje pierwsze miejsce w TOP 10. Jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Przed stacją znajduje się pomnik lokomotywy wąskotorowej używanej w okolicy. Idę do centrum wzdłuż Strada Garcia. Jeszcze przed rzeką Tarnava stoi piękna Katedra Świętej Trójcy, otwarta w 1937 roku i zbudowana w stylu neobizantyjskim. Przekraczam rzekę i docieram do historycznego centrum miasta. Strada Tumului wznosi się do bramy prowadzącej do centrum miasta. Przechodzę pod wieżą zegarową ze specjalnym zegarem astronomicznym, która została zbudowana w XIV wieku, a następnie podwyższona w XVII wieku. Cyfry zegara astronomicznego przedstawiają dni tygodnia, a także bogów, planety i metale. Na wieżę można się wspiąć, w przeszłości była też ważna jako obserwatorium przeciwpożarowe. Przede mną kościół klasztorny, pozostałość klasztoru, który został założony w 1289 roku i został zniszczony pod koniec XIX wieku. Za kościołem znajduje się popiersie, na którym fotografowani są prawie wszyscy odwiedzający miasto, a mianowicie książę wołoski Wład III Tepeš. Za nim znajduje się budynek ratusza, a jeśli przejdziesz na taras przy murach, masz ładny widok na miasto. Zwracają tu należytą uwagę na „Włada”, ponieważ był tu jego ojciec, Wład II, jako namiestnik Siedmiogrodu, a Wład III urodził się tu w 1431 roku. Na domu, w którym miało się odbyć to wydarzenie, znajduje się tablica pamiątkowa. Stąd idę tylko małą uliczką i znajduję się na Piata Cetatii, czyli niewielkim skwerku i swoistym centrum kawiarni, pubów i sklepów z pamiątkami. Za Stradą Scolii dochodzę do kolejnego ciekawego miejsca, do zadaszonych drewnianych schodów z 1654 roku. Oryginalna liczba 300 stopni została zmniejszona z biegiem lat i zbudowano pośrednie platformy, które zaprowadzą nas do kościoła ewangelickiego pod wezwaniem św. Mikołaja, który budowano etapami przez 180 lat. Z kościoła znów jest ładny widok na miasto. Mogę wędrować tylko po małych uliczkach miasta założonego przez Siedmiogrodzkich Sasów w XII wieku. Wokół części historycznej zachowały się mury z kilkoma basztami noszącymi nazwy cechów rzemieślniczych, dzięki czemu możemy znaleźć np. Basztę krawiecką czy linową. Przed kościołem katolickim z 1895 roku czeka mnie kolejna niespodzianka. Znajduje się tam pomnik innego ważnego mieszkańca miasta, zmarłego tu węgierskiego poety Sándora Petöfiego. Właśnie przybywam w momencie, gdy jest grupa turystów i przewodnik śpiewa coś ze swojego zestawu do muzyki. Chociaż nie rozumiem ani słowa (jest po węgiersku), głos przewodnika, który był zdecydowanie przeszkolony i akustyka kościoła za mną, nie pozwalają mi posłuchać do końca. Powoli pora wyjeżdżać, wciąż skaczę do lokalnego Kaufland na zakupy i wracam na stację wokół kościoła reformacyjnego z 1888 roku. Tym razem jadę pociągiem personalnym. Nadjeżdża lokomotywa elektryczna z jednym wagonem i muszę wybierać współpasażerów, bo wielu z nich nie budzi zaufania i trochę przypomniałem sobie o nocnych pociągach ekspresowych na Słowację i ich obsłudze. Po drodze jeszcze raz odtwarzam to, co zobaczyłem i naprawdę każdemu polecam wizytę w tym mieście. Sybin czeka na mnie następnego dnia. Pociąg pasażerski jedzie tutaj prawie 4 godziny przez 150 km. Wprawdzie przybywa nowoczesna jednostka motorowa Desiro, znana z niemieckich torów i tu i ówdzie od nas, ale prawdopodobnie w regionie rozprzestrzenił się nowy sport, rzucając przedmiotami na stosunkowo duże okna tej jednostki, więc co drugie okno ma duże pęknięcie , który jest pokryty tylko taśmą. Sibiu (czeski: Sibiň) to duże miasto, mieszka tu prawie 150 000 mieszkańców, ponieważ miasto widzę, że przejeżdżamy inaczej, mijamy i przekraczamy kolejkę wąskotorową. Są to pozostałości toru, który kiedyś prowadził do Sighisoary, dziś pozostaje tylko około 5-kilometrowy odcinek z ruchem muzealnym. Niestety w Rumunii poczyniła duży krok w modernizacji i budowie od czasu rewolucji, ale także dzięki temu wiele ciekawych historycznych operacji kolejowych czy tramwajowych szybko zniknęło. Sibiu jest również związane z jednym takim wymarciem, stamtąd tor prowadził do wioski Rasinari, gdzie stare tramwaje skręciły na trójkąt torowy. Na zwiedzanie miasta mam około 2 godzin. Tuż obok stacji mijam rzymskokatolicką kaplicę św. Krzyża. Po przekroczeniu głównej drogi, którą tak przy okazji przyjechałem do Rumunii pierwszego dnia, znajduje się kolejne stoisko tego samego kościoła, tym razem kościół i klasztor św. Ursula. Nadal go widzę na placu Piata Mare, który jest już centrum miasta, z ratuszem, Muzeum Narodowym Brukenthal z ważną kolekcją obrazów mieszczących się w barokowym Pałacu Brukenthal, rzymskokatolickim kościele św. Trójcy (częściowo pod rusztowaniem w czasie mojej wizyty) oraz ratusz, w którym również znajdziecie informację turystyczną. Ale na próżno prosiłem o znaczek na wandrbuch. Na placu odbywała się wystawa metalowych kreacji, a budowa sceny sugerowała przekształcenie placu w stoisko kulturalne. Wystarczyło przejść przez pasaż przy kościele i dotarłem do innych atrakcji. Z jednej strony jest to gotycki kościół ewangelicki pod wezwaniem św. Krzyża, który został zbudowany i przebudowany w latach 1371–1520, kiedy został ukończony, az drugiej strony plac Piata Mioa z dużą atrakcją turystyczną Most „Kłamstwa”, najstarszy żeliwny most w Rumunia z różnych okresów. Na placu znajdują się również dwa muzea etnograficzne oraz targi książkowe. Znajduje się tu również wieża ratuszowa z XIII wieku, po której można się wspiąć, aby podziwiać widok na miasto. Kontynuuję wzdłuż Strada Nicolae Balcescu, który jest deptakiem z wieloma restauracjami, kawiarniami i sklepami. Dwie ulice dalej znajduje się cerkiew Świętej Trójcy, otwarta w 1906 r., Do budowy której przyczynił się również cesarz Józef I. Po raz kolejny tylko jedna przecznica i stoję przy kościele św. kawiarnia z książkami. Przez park z wieloma rzeźbami dochodzę do ulicy „Pevnostní“ (Strada Catetea) z pozostałościami murów i trzema wieżami, zbudowanymi w latach 1357 – 1366, wieżą stolarską, ceramiczną i strzelniczą. Wśród murów znajduje się budynek Filharmonii Syberyjskiej i Muzeum Historycznego. Na końcu ulicy znajduje się bastion nazwany imieniem ówczesnego burmistrza Petera Hallera, zbudowany w połowie XVI wieku. I tu powoli wracam na stację. Nadal rejestruję synagogę na ulicy Konstytucji i powoli idę do dworca. Po chwili motocykl powoli kołysze się do Fagaras, ale dopiero w następnym odcinku.

Katedra Świętej Trójcy

Piękna katedra w Sighisoarze zbudowana w stylu neobizantyjskim

Katedra Świętej Trójcy
Autor: Petr Klauda © gigaplaces.com
Centrum Sighisoara
Autor: Petr Klauda © gigaplaces.com

Centrum Sighisoara

Kolorowe domy w centrum miasta sprawią, że choć przez chwilę będziesz wędrować wąskimi uliczkami.

Miejsce urodzenia Vlada III Tepeša.

Miejsce urodzenia okrutnego władcy Wołoszczyzny wciąż przyciąga wielu turystów.

Miejsce urodzenia Vlada III Tepeša.
Autor: Petr Klauda © gigaplaces.com

Sibiu - plac Piata Mioa

Pięknie odrestaurowane kamienice na rynku, na którym odbywają się tradycyjne targi książkowe

Sibiu - plac Piata Mioa
Autor: Petr Klauda © gigaplaces.com

Sibiu - Brukenthal Museum

Muzeum mieści się w najważniejszym barokowym budynku w Siedmiogrodzie – Pałacu Brukenthal

Sibiu - Brukenthal Museum
Autor: Petr Klauda © gigaplaces.com
Sibiu - Kościół Świętego Krzyża
Autor: Petr Klauda © gigaplaces.com

Sibiu - Kościół Świętego Krzyża

Gotycki kościół budowano przez prawie 140 lat.

Oklaskuj autora artykułu!
Udostępnij to:

Artykuły w pobliżu

Dystans 44 km
Dziennik z podróży - Przekraczanie gór Fagaras

Dziennik z podróży - Przekraczanie gór Fagaras

Dystans 87 km
Dziennik podróży Romania Express - 1

Dziennik podróży Romania Express - 1

Dystans 100 km
Marsz przez Park Narodowy Calimani

Marsz przez Park Narodowy Calimani

Dystans 101 km
Spacer po górach Bucegi

Spacer po górach Bucegi

Dystans 115 km
Dziennik podróży Romania Express - 4

Dziennik podróży Romania Express - 4

Dystans 121 km
Wędruj przez góry Ceahlău

Wędruj przez góry Ceahlău

Dystans 146 km
Przekraczanie gór Sureanu

Przekraczanie gór Sureanu

Dystans 166 km
Wizyta w klasztorach Voroneț i Humor

Wizyta w klasztorach Voroneț i Humor

Dystans 174 km
Przekraczanie gór Retezat

Przekraczanie gór Retezat

Praktyczne informacje

Dzięki!

Czy byłeś tam? Napisz recenzję tego miejsca

Już ocenione 1 podróżny

Czy byłeś tam? Napisz recenzję tego miejsca

Musisz być zalogowany, aby opublikować recenzję lub

Petr Klauda
14.10.2018 18:56
Dobrze