Ciche rozpryski i wulkany.
Kiedy wybierasz się do Rumunii i szukasz ciekawych miejsc do zobaczenia, nie przegap wulkanów błotnych. Znajduje się w południowo-wschodniej Rumunii, w hrabstwie Buzau. Dwa większe stanowiska wulkanów błotnych (Vulcanii Noroiosi) znajdują się kilka kilometrów od miejscowości Berca (Paclele Mari i Paclele Mici), a trzecia, najmniejsza, ukryta jest za miejscowością Beciu.
To nie są wulkany
Wulkany błotne tak naprawdę nie są wulkanami. Są to wycieki gazu, przechodzące przez warstwy wodonośne mułu gliniastego, zrywające się z głębokości do trzech kilometrów. Gazy wydostają się na powierzchnię ze słonej wody i błota. Gazy wydostają się w postaci bąbelków, a wyrastające wraz z nimi błoto tworzy kratery podobne do prawdziwych wulkanicznych.
Wchodzimy na grzbiet smoka
Błoto szybko wysycha na zewnątrz, tworząc niesamowite, czasem dziwaczne formacje, wolno płynące błotniste koryta rzeczne i ciekawe suche warstwy, pękające i przypominające smocze łuski.
Tutaj bulgocze
Każdy krater jest trochę inny, w jednym błoto jest cieńsze, bardziej jak bardzo brudna woda, w drugim twarda, gęsta, jedna bąbelki szybciej, w drugiej tylko trochę, niektóre mają srebrne brzegi, mieni się solą, która wyschła w słońce i utworzona srebrzystobiała skorupa, inna jest bardziej brązowawa, inna jest ciemnoszara.
Każda bańka pęka raz
Nawet ten, który wygląda jak kobiece piersi.
Gdzieś jest tylko dziwna szczelina pełna gęstego błota
Każdy krater jest trochę inny, w jednym błoto jest cieńsze, bardziej jak bardzo brudna woda, w drugim twarda, gęsta, jedna bąbelki szybciej, w drugiej tylko trochę, niektóre mają srebrne brzegi, mieni się solą, która wyschła w słońce i utworzona srebrzystobiała skorupa, inna jest bardziej brązowawa, inna jest ciemnoszara.
Gra światła i cieni lub dziwny anioł
Najpiękniejsze są wulkany późnym popołudniem, kiedy słońce jest nisko nad horyzontem i zalewa krajobraz przyjemnym ciepłym światłem, południowe słońce tworzy wygląd szaro-niebieskich odcieni i zwiększa kontrast między światłem a cieniem.
Oaza do góry nogami lub księżycowy krajobraz pośrodku zieleni
Wystarczy po cichu zatrzymać się i posłuchać. Usłyszysz wyciszony „blop – blop – blop” i zostaniesz złapany. Wtedy po prostu spróbujesz wyłapać kolejne migotanie swoim słuchem i będziesz szukać kierunku, z którego to słyszysz. Znajdziesz kolejny wulkan, a za plecami usłyszysz kolejną klapkę, klapkę. Nie tylko Ty, ale także Twoje dzieci będą cieszyć się wulkanami. To niesamowity naturalny spektakl, który cię pochłonie.