Marsz przez dolinę Amazonki
Wędrówka do źródeł Amazonki IV: Druga część trzeciego dnia wędrówki to marsz od zbiegu Carhuasanta z Apacheta do małej wioski Parihuana. Przejdziesz przez stosunkowo szeroką dolinę pełną malowniczych bofedals i lam. Po drodze jest kilometrowe jezioro Carhuacocha. W ramach trekkingu jest łatwiej, choć etap długi (ponad 20 km na wysokości 4500–5000 m n.p.m.)
U Carhuasanty
Ten etap rozpoczyna się na farmie Carhuasanta, zaledwie kilka kilometrów od źródeł Amazonki. Stąd wulkan Mismi powoli zaczyna się chować za innymi grzbietami.
Zbieg Carhuasanta z Apachetą
Po około półgodzinnym marszu od farmy dolina znacznie się rozszerza i Carhuasanta (Amazonka) otrzymuje pierwszy dopływ – Apacheta, który jest nieco mocniejszy. Wszędzie, gdzie oko może zobaczyć, pasą się lamy.
Spotkanie z pasterzami
Z miejsc, w których wypasają się lamy, jest szansa, że spotkasz też miejscowych. Mimo to w ciągu całego dnia spotkasz tylko dwie lub trzy osoby. Ta wędrówka jest naprawdę bardzo pusta. Miejscowi dość często poruszają się konno, co jest dużo bardziej praktyczne na lokalnych dystansach niż chodzenie z dużym plecakiem.
Dolina Amazonki
Kontynuacja wędrówki prowadzi do „niekończącej się” doliny pełnej lam i zamarzniętych bofedali. Dolina ma prawie 1,5 km szerokości i prawie 8 km długości. Najwyraźniej był modelowany przez lodowiec. Wysokość tutaj wciąż wynosi około 4700 metrów nad poziomem morza, więc nie ma nizin.
Lamy w dolinie Amazonki
Ten trzeci dzień trekkingu to chyba najpiękniejszy z całego marszu, choć też bardzo długi.
Bofedale z Ameryki Południowej
Typowa cecha południowoamerykańskiego płaskowyżu Altiplano – bagienne bofedale. Małe zielone wysepki otoczone strumieniami. Rano, gdy wszystko jest zamarznięte, można tu spokojnie przejść. Po południu często nie jest to takie łatwe. Tam, gdzie są bofedale – jest woda, więc będą lamy.
Zamki skalne
Pozostałości „zamków skalnych” od czasu do czasu wyłaniają się z zupełnie płaskiego, zwietrzałego krajobrazu. Pewnie nie starczy ci sił na wycieczki do nich.
W Amazon
Na innym opuszczonym wybiegu dla lam, gdzie Amazonka zaczyna już wyglądać trochę jak rzeka, w końcu zaczyna się bardziej zauważalna podróż. Z doliny zaczyna się lekko wspinać do jeziora Carhuacocha. Jest to w zasadzie skrót.
Zejście do laguny Carhuacocha
Podejście do fali terenowej wynosi tylko około 50 metrów wysokości. Stamtąd rozciąga się ładny widok na lagunę Carhuacocha (4646 m npm) o długości około kilometra.
Wybór właściwej ścieżki
Po ominięciu jeziora dotrzesz do odludnej równiny. Najpiękniejsze części wędrówki będziesz miał za sobą. Za jeziorem jest kilka ścieżek, więc jeśli podążasz tylko za szkicami, możesz przez chwilę pomyśleć, którą drogą iść. Ważnym punktem orientacyjnym jest wulkan na horyzoncie, około 5020 m n.p.m. – Twoja ścieżka zawsze powinna prowadzić nieco na zachód od jego szczytu.
Widoki na wulkaniczne szczyty
Na zachodzie wulkaniczne szczyty wznoszą się nad odludną równiną. Stoki ożywiają białe minerały.
Ostatni bród Amazonki
Po godzinie wędrówki od jeziora po raz ostatni wrócisz do wolno wijącej się Amazonki. W tych miejscach nazywa się Hornillos. Patrząc na południowy wschód, zobaczysz płaskie wzgórza, o których nawet nie powiedziałbyś, że znajdują się na wysokości około 5000 metrów nad poziomem morza.
Droga przez pustynię
Do Parihuany pozostało około 5 km wzdłuż płaskowyżu. Droga jest już dość monotonna, w dodatku wciąż na wysokości ponad 4600 metrów nad poziomem morza.
Parihuana
Parihuana (4570 m npm) nie jest klasyczną wioską, tylko kilka rozproszonych budynków hodowców lam. Można tu rozbić namiot lub przespać się z kimś w „stajni”. Czasami przyjeżdża tu ktoś furgonetką, która może podrzucić Cię do ostatniego miejsca trekkingu – Caylloma, ale zdecydowanie nie licz na to i spodziewaj się kolejnego długiego marszu Altiplanem.
Okolice Parihuana
Obszar wokół Parihuany jest zdominowany przez wulkan, który był twoim punktem nawigacyjnym. Poza tym jest to miejsce z ogromną koncentracją lam, które idealnie pasuje do tego częściowo podmokłego krajobrazu.
Amazon znowu?
O dziwo, mimo że rzeka Rio Hornillos znika na zachód, można znów cieszyć się wodami Amazonki, gdyż odchodzi od niej duży kanał irygacyjny. Jednak marsz obok niego nie będzie czekał do jutra.
Artykuły w pobliżu
Artykuł: Wędruj do źródeł Amazonki
Jedną z najciekawszych, choć nie najpiękniejszych wędrówek w Peru, jest ta prowadząca do źródeł Amazonki. Warto dotrzeć do źródeł… Kontynuuj czytanie