Saas Grund – Almageller hütte – Weissmies 4017 m – Hoch Saas – Saas Grund, trudność PD, 4 godziny na szczyt SE granią, 2 godziny zejścia normalną, lipiec 2023 r.
Chata Almagellera
Podejście do Weissmies ze schroniska Almageller zamieniło się w zaskakująco przyjemną wędrówkę granią. Grzbiet znaleźliśmy zaraz za siodłem, podczas gdy normalnie pierwszy odcinek idzie się przez śnieżne pole. Gdybyśmy szli po śniegu, czas wejścia skróciłby się prawdopodobnie z pół godziny do godziny, ale wciąż byliśmy na szczycie o 8:15, zadowoleni z postępów.
W Almageller hütte jest woda do picia, co jest stosunkowo rzadką okolicznością, zresztą z kranu płynie, choć kapie, jak w innych chatach. Po raz pierwszy zobaczyłem też spłukiwaną toaletę w wysokogórskiej chacie. Po prostu dlatego, że tuż obok chaty płynie górski potok.
Szanowna firma
Popołudniowe oczekiwanie w domku poprzedniego dnia (z Saas Grund musieliśmy wyjechać o 10:00 z powodu doniesień o deszczu) zostało przerwane przez sympatyczne towarzystwo trzech Czechów. Następnego dnia wyruszyliśmy z nimi rano i im też jesteśmy wdzięczni za to, że zaczęliśmy wspinać się na grań, podczas gdy inni brnęli przez śnieg. Na zdjęciu za nami oczywiście konstelacja 4000m Allalinhorn, Alphubel, Täschhorn, Dom, Lenzspitze i Nadelhorn – od lewej do prawej.
Wspiąć się na górę
Trudność wspinaczki południowo-wschodnią granią podana jest jako PD, naszym zdaniem bardziej przypominała PD+. W chacie było zaskakująco dużo ludzi, rano poszło ich 50. Umówiliśmy się jednak, że śniadanie dadzą nam już o 3:45 (oficjalnie było to od 4:00), i tak wyprzedziliśmy pozostałe grupy.
Na szczycie
Z grzbietu schodzi się na śnieżne pole i już tylko kilkadziesiąt metrów do szczytu Weissmies. Na górze siedziało trzech Słowaków, którzy jak zwykle podeszli i rozpoznawszy braci, zaczęli krzyczeć, czy jedziemy na Śnieżkę. Prawda jest taka, że tak jak padał dzień wcześniej, wszędzie leżał świeży grad, a puder śnieżny był jak cukier.
Normalna
Normalny puch był dobrze wydeptany i dobrze widoczny z góry. Dwa lata temu lodowiec oderwał się tutaj, więc obecnie jest skierowany bardziej w lewo poniżej Rottalhorn.
HohSaas
O dziesiątej rano nie usiadłem jeszcze z kawą po przekroczeniu 4000, a także byłem zadowolony z odpowiedniego obciążenia fizycznego. Krótko mówiąc, była to bardzo satysfakcjonująca podróż. Weissmie wyróżniają się w tle za mną, a Rottalhorn poniżej. Możliwe jest również rozpoznanie, gdzie obecnie wije się normalna ścieżka.