Artykuł Opuszczony Sajlugen
Magiczny krok
Park Narodowy Saylugen położony jest w centralnej części zachodniej Syberii, na granicy rosyjsko-mongolsko-chińskiej. Rosyjska część parku narodowego jest jednym z najbardziej suchych obszarów w kraju, ale wciąż można zmoknąć każdego dnia wycieczki. Ten nieodkryty kawałek rosyjskiej dzikiej przyrody przenosi turystykę do miejsc, w których wielu Europejczyków jeszcze nie postawiło stopy, ale także lokalnych turystów, a oprócz lokalnych grup etnicznych Ałtaj i Telengi można tu spotkać tylko marszczonych żołnierzy.
Dokumenty do wjazdu
„Brawo biurokracja”
Nie ma dostępnych map Parku Narodowego Saylugen, a także notatek od innych podróżników na podstawie ich orientacji. Jedyne dostępne informacje pochodzą z oficjalnej strony parku narodowego, którego wadą jest to, że jest rosyjski. Na tych stronach dowiesz się, że do parku narodowego należy uiścić opłatę i jednocześnie musisz mieć zezwolenie na wjazd do strefy przygranicznej Federacji Rosyjskiej. Konieczne jest rozpoczęcie wyposażania z dwumiesięcznym wyprzedzeniem i konieczne jest zapisanie w nim, do których części gór się wybieramy (park Saylugensky nacionalny). Następnie należy go odebrać w stolicy republiki, w tym przypadku jest to Gorno-Ałtajsk. Po wypełnieniu formularzy czas poznać ten niesamowity zakątek planety.
Droga tam
Przewód Chuysky
Droga Chuysky to jedyny sposób, aby dostać się do Kosh-Agash, który jest punktem wyjścia do wędrówek po Saylugen i określany jest jako jedna z najpiękniejszych tras w Rosji. Rozpoczyna się w Górno-Ałtajsku i na całą podróż warto zarezerwować cały dzień (7 godzin), choć jest napisane, że po trasie jeżdżą autobusy, więc w 2017 roku nie znaleźliśmy i zamiast tego Właściwe jest wykorzystanie bagien kosztuje około 7500 rubli (samochód 8-osobowy).
Przewód Chuysky
Widok z najwyższej przełęczy, przez którą przechodzi droga.
Step Chuya
Widok z gór na początek stepu Chuya z najwyższego punktu drogi.
Pierwsze widoki na góry
Po drodze w tle pojawiają się pierwsze szczyty górskie, a na pierwszym planie step Chuya.
1 dzień
Rozpocznij wędrówkę
Trekking rozpoczyna się od centrum wejściowego do Parku Narodowego, który znajduje się około 15 kilometrów od Kosh-Agash. Przed wejściem do doliny konieczne jest przejście przez kontrolę graniczną, która przed wejściem w góry sprawdzi pozwolenia. Zaletą pierwszego dnia trekkingu jest to, że cały czas płynie wzdłuż rzeki i nie ma konieczności noszenia zbędnych zapasów wody.
Wejście
Centrum parku narodowego.
Przez rzekę
Droga przechodzi przez dolinę rzeki i stopniowo zbliża się i oddala od jej koryta.
Miejscowi pasterze
Droga przebiega przez kilka mieszkań miejscowych pasterzy, telengów lub ałtajów, którzy w dolinie hodują głównie krowy lub konie.
Wędrowny
Stopniowo wraz ze wzrostem wysokości rośnie również roślinność.
Rosnąca roślinność
W niektórych miejscach są też bardziej podmokłe odcinki, na których jest grubsza trawa, ale drzew nie trzeba szukać.
Determinacja
Pod koniec pierwszego dnia jest przyjemne miejsce na biwak, w którym znajduje się wiata, a także tablica informacyjna i drogowskaz (jedyny podczas całej wędrówki).
Dzień 2
Wiatr
Dzień 2 wspinaczka na najwyższą część całej trekkingu, czyli wejście na siodło około 100 – 200 metrów nad poziomem morza. Przez cały dzień wędrujemy w silnym wietrze i ostatecznie zmuszeni jesteśmy budować namioty w dolinie w miejscu, które nie wydaje nam się idealne, ale jest jedyne.
Granica
W tle granica mongolsko-rosyjska, w pobliżu której powinny poruszać się lamparty śnieżne, jaki i owce argali.
Wspinać się
Początek wspinaczki na siodło
Najwyższe miejsce
Najwyższy punkt trekkingu ze stadem koni.
Najlepsza platforma
Górny płaskowyż w tle z granicami mongolskimi i chińskimi, stopniowo zaczynamy schodzić w dolinę.
Determinacja
Widok z kempingu na dolinę.
Dzień 3
Trochę chodzenia, dużo stania
Trzeciego dnia wracamy do cywilizacji i przechodzimy do jednego z najtrudniejszych zadań, jakie nas czekały, ponieważ „Kosh-Agash – Jazator Highway” nie jest tak dużo, jak się spodziewaliśmy, a zwłaszcza nie ma sygnału, więc uciekamy się do śledzenie. Wadą autostopu na tej drodze jest to, że tylko miejscowi jeżdżą po stadionie, który jeździ raz na godzinę i zawsze się zatrzymują, ale nigdy nie mają wolnego miejsca w samochodzie, ponieważ 6–8 osób zwykle podróżuje tam 5-osobowym samochodem . Podróż do cywilizacji ostatecznie zajmuje nam ponad 5 godzin, którymi musimy się dzielić. Sama wędrówka ostatniego dnia jest mniej lub bardziej relaksująca i schodzi tylko w dół doliny i brodzona jest przez jedną większą rzekę.
Dolina
Końcowe zejście w dolinę dopełnione pięknymi widokami na okolicę
Las
Na pierwszym planie jeden z nielicznych fragmentów lasu podczas trekkingu, z końcem doliny w towarzystwie wszechobecnych i ciekawskich susłów.
Autostrada
Główna droga, którą miejscowi nazywają autostradą.