Wędrując po bezdrożach rosyjskiego Ałtaju
Ałtaj? wyrośnie w twoim sercu ...
Wyobraź sobie siebie w środku pięknych gór … przed sobą cztery tysiące szczytów ma sens, że z niebiesko-białymi lodowcami i pod nimi piękne jeziora, do których prawie wpadają dzikie strumienie (woda z nich, nawet z rzek, wiem że możesz się napić – kolejny spełniony sen) spacerujesz po łąkach, tych pełnych kwiatów … po korzeniach, kamieniach, a nawet głazach, bo dróg jest niewiele … i nagle zdajesz sobie sprawę, że tego zawsze chciałem !!! ! nigdzie nie ma drogi, parkingu, hotelu, kolejki linowej ani innej bezużytecznej cywilizacji … taki jest Ałtaj !!!!
Jeziora Sablinskoe
Najwyższe wzniesienie pierwszego dnia, potem cokolwiek sobie życzysz – płaskowyż, dzikie górskie potoki, szerokie rzeki, piękne pagórki, a potem na rowerze szczyty …
Jeziora Sablinskoe
Do obozu, gdzie chcesz i ognia, to marzenie prawie każdego pielgrzyma .....
Jeziora Sablinskoe
Po kilku trudnych, ale szczęśliwych (z tego, co widzimy i przeżywamy) wypełnionych dniami docieramy do jezior Šavlinské, celu pierwszej części podróży do Ałtaju …
Jeziora Sablinskoe
Spotkanie z Arkadijem i jego jeepem na końcu doliny