Gdzie turyści nie idą ...
Chciałbym przedstawić Państwu naszą wyprawę do odległej części Nepalu u podnóża góry API HIMAL (7132m) i dalszą podróż turystów, których nie odwiedził rejon Dalekiego Zachodu Nepalu. Nasza wyprawa liczyła 9 członków, 10 miejscowych tragarzy, jednego szefa kuchni i przewodnika. Niemal miesięczna podróż rozpoczęła się od lotu krajowego do Dhangadi w pobliżu granicy z Indiami, a następnie 20-godzinnej jazdy autobusem po krętych, niebezpiecznych drogach w górach.
Graniczne miasto Darchula - początek podróży do API
Rzeka MAHA KALI w tłumaczeniu Big Black, która stanowi granicę między Nepalem a Indiami.
Indyjska część Darchuli
Rzeka MAHA KALI co roku zajmuje części brzegu i domy
Wieś Darchula
Ten dom tylko czeka, aż zapadnie się do rzeki :-( Kilka miesięcy temu przed nim była ruchliwa droga.
Wioska Sunsera
Tutaj nasz przewodnik Narajan zatrudnił tragarzy, którzy udali się z nami na pierwszą część trekkingu. nieustannie otaczały nas dzieci, które towarzyszyły nam w rozbijaniu namiotów, zakładaniu jedzenia i utrzymywaniu higieny. Dawanie prezentów było pięknym przeżyciem. Céčka odniósł ogromny sukces.
Wioska Sunsera
Nasza grupa wzbudziła duże zainteresowanie miejscowej ludności, zwłaszcza dzieci.
Wioska Sunsera
Nasz namiot do jadalni i zaciekawione dzieci.
Gati Bagad
Znaczące miejsce na mapie i właściwie nic. Zniszczone domy, kłody po drugiej stronie rzeki i nielegalna podróż do Indii. Wilgotne, mokre, pijawki. I dwóch miejscowych pasterzy, którzy chętnie wskoczyli dla nas do Indii po karton chińskiego piwa.
Dolina rzeki Maha Kali
Nepal po lewej, Indie po prawej i wesoły gospodarz ze wspaniałym widokiem
Ostateczne wejście do bazy Api Himal
Wejście na wysokość 4200 m do bazy Api Himal przez kamienne koryto rzeki Api Khola.
Opuszczona wioska zbieracka Yarsa Gumbha
Pod obozem odkryliśmy pustą wioskę kolekcjonerów Yarsa Ghumba, czyli chińskich gąsienic, nazywanych też himalajską viagrą. W okresie żniw setki kolekcjonerów wspinają się po górach na czworakach w poszukiwaniu tej rzadkiej i szczególnie drogiej gąsienicy. Są to larwy ćmy z rodzaju Thitarodes, które są zaatakowane przez grzyby pasożytnicze. Ssie i mumifikuje gąsienicę. Zanim to się stanie, gąsienica wspina się tuż pod powierzchnię i tylko kapelusz grzyba wychodzi z ziemi… Całość jest następnie suszona i przemycana do Chin, gdzie jest sprzedawana za niewiarygodne pieniądze. Jest stosowany w tradycyjnej medycynie chińskiej.
Base Camp API HIMAL na wysokości 4200m
Obóz bazowy Api Himal (7132 m), skąd wspinacze wyruszają na zdobycie tego 7000-metrowego szczytu.
Base Camp API HIMAL na wysokości 4200m
Zostawiliśmy flagi w bazie, a nasz przewodnik Narayan, nazywany Pomarańczowym, odmówił modlitwę, dziękując bogom zwanym Puja.
Base Camp API HIMAL na wysokości 4200m
Jezioro polodowcowe pod API HIMAL
Base Camp API HIMAL na wysokości 4200m
Nasi tragarze, chłopcy z wioski Sunsera, którzy szli w tenisówkach i bez śpiworów … mieli tylko koce i to, co mają na sobie.
W drodze powrotnej do wioski SUNSERA
Trio SHERPs jest bardzo dumne z przynależności do tego narodu. Wciąż się śmiali, okropnie bezinteresowni i dźwigali niesamowitą wagę… Dawa Sherpa, Passang Sherpa i ja nie pamiętamy trzeciego nazwiska. Tak, a trzeci poszedł na pełną wędrówkę w kapciach. Że jest do tego przyzwyczajony.
Witamy w wiosce SUNSERA
W tym czasie święto Dashain osiągnęło punkt kulminacyjny w Nepalu. Najważniejsze święto Nepalu. Zarówno dla buddystów, jak i hinduistów. Tica na czole i gałązka ryżu za uchem.
Wioska Sunsera
Miejscowa babcia
Zachodni Nepal
Nasza kolejna wyprawa skierowała się na południe, w obszar turystyczny nie odwiedzany przez zachodni Nepal. Naszym kolejnym celem była wioska Sitaula, do której nigdy nie dotarliśmy. W tle góry, gdzie łączą się granice Nepalu, Indii i Chin
Stracony
Trochę wędrowaliśmy, a potem spotkaliśmy tego miejscowego gościa. I że za jakąś rupię będą nam towarzyszyć do wioski Sitaula, gdzie ma siostrę i przynajmniej je odwiedzać. Mówił jednak dialektem, którego nasz przewodnik Narajan nie rozumiał i zamiast w wiosce Sitaula, znaleźliśmy się w wiosce Sitola – około 60 km poza naszą zaplanowaną trasą.
Za wioską Sunsara
Piękna część trekkingu gdzieś w górach za wioską Sunsara. Szliśmy około 20km po wybrukowanym chodniku na 3,5 kilometra nad poziomem morza.
Pięciogwiazdkowy hotel
Piękny sen …
Pełnia księżyca
Księżyc w pełni nad zachodnim Nepalem.
Wieś Sitola
Przed każdą wioską przywitały nas miejscowe dzieci. Doted´ Pamiętam, jak nasz lokalny przewodnik rozłożył ręce, wskazał przed siebie i krzyczał z szerokim uśmiechem: Síítolááá !! Z wyjątkiem tego, że byliśmy jakieś trzy doliny poza naszą drogą i poza wioską Sitaula.
Wioska buddyjska Sitola
To było święto Dasain, więc wszystko było udekorowane i schludne ..... mięso było gotowe.
Wieś Sitola
Siedzieliśmy z miejscowym burmistrzem. Na początku ludzie byli nieufni, ale potem nas zaakceptowali i to było niesamowite. Miejscowe ogórki – czakra z solą i pastą chili… We wsi spędziliśmy dwa dni.
Nasza grupa
Wycieczka kończy się i opuszczamy wioskę Sitola, kierując się na lotnisko w Danghadi. Ale wciąż czeka nas około 60 km pieszo, a następnie 11 godzin autobusem.
Przyjaciółka wiewiórki
Tutejszy koleś pił z nami wieczorem, potem spał na czanie, a rano przyszedł po lekarstwo, które boli go w kolana. Dostał Ibubrufena, a potem tańczył z nami.
Kierunek lotniska w Danghadhi
Nie wierzyłem, że mógłbym zmieścić się w tym samochodzie z bagażem … Tak, po prawej stronie nie ma trawy, to bagno, a hotel był pełen żab i komarów.
Z moim teściem
Chciałbym szczególnie podziękować temu facetowi, który odwiedził Nepal około 25 razy za zabranie mnie tam i pokazanie mi, w co się zakochał … góry, przyroda, miejscowi ludzie … wymagające wędrówki, niesamowite mumraj w Katmandu i jestem w to też. Potem byłam w Nepalu jeszcze 3 razy i nie wiem po raz ostatni. Kolejne podziękowania dla Martina Kratochvíla, który zorganizował tę wędrówkę. A właściwie wszyscy, którzy byli ze mną. Jirka
W drodze powrotnej
Lot z Katmandu jest niesamowity, ponieważ lecisz wzdłuż środkowych i zachodnich Himalajów, więc z naszego samolotu widzieliśmy również API, które prawie odwiedziliśmy. A na ten rok kupiłem bilety na Pragę-Stambuł-Katmandu za 13 tysięcy … więc pospiesz się.
Artykuły w pobliżu
Lista gigantów: Najpiękniejsze nepalskie trekkingi
Dzięki najwyższym górom świata – Himalajom – Nepal oferuje jedne z najlepszych możliwości trekkingowych na świecie. Dzięki… Kontynuuj czytanie