Z pięknym widokiem na wulkan Teide

Wygodną, prostą wędrówkę o długości około 8 km wokół góry Montaña Bilma (1370 m) na zachodzie wyspy może pokonać nawet mniej wprawny turysta. Atrakcją trasy są piękne widoki na potężny wulkan Teide i otaczająca Cię zielona tropikalna roślinność. Transport łatwo dostępny lokalnymi autobusami do Los Gigantes, gdzie często kwaterowani są turyści. Sprawia, że pół dnia staje się przyjemniejsze, gdy nie jest zbyt gorąco i można odpocząć od tarzania się po plaży.
Z Santiago del Teide
Autobus 325 zabierze Cię z Los Gigantes do Santiago del Teide w zaledwie 30 minut. Podróż tutaj przez serpentyny jest już przeżyciem. Tuż przy przystanku na placu można przed wędrówką podziwiać kościół Iglesia de San Fernando Rey. Miasto jest większe, więc można tu także znaleźć sklep, jeśli trzeba kupić przekąski na wycieczkę.

Wspinaczka wśród zielonej roślinności
Trasa jest dobrze oznaczona białymi i żółtymi znakami, a wszędzie wisiały drogowskazy z kierunkami i odległościami. Początek wędrówki stopniowo wznosi się w górę, a ścieżkę otacza zielona tropikalna roślinność niczym w ogrodzie botanicznym. Są też widoki na przeciwległe wzgórza wznoszące się nad klifami w Los Gigantes.

Lewady
Po drodze natrafiamy na kilka wciąż czynnych lewad, które doprowadzają wodę ze wzgórz na pola i morze, gdzie na zachodnim krańcu wyspy krajobraz jest bardzo suchy. Lokalni rolnicy przechowują także wodę do nawadniania w dużych zbiornikach w pobliżu plantacji bananów lub innych upraw, których jest wiele.


Rezerwat przyrody
Wspinając się dalej po znakach, natrafiamy na znak wskazujący obszar rezerwatu przyrody. Ścieżka prowadzi pod łagodne wzniesienie i jest dobrze oznaczona znakami, jest też ścieżka dla pieszych otoczona kamieniami.
Wulkan Teide na horyzoncie
Nagle, gdy się wspinasz, zza ukrytego horyzontu wyłania się wulkan Teide w całym swoim majestacie. Mieliśmy szczęście, że udało się ją złapać nawet przy pokrywie śnieżnej.

Patrząc wstecz na Santiago del Teide
Wspinaczka mija nam szybko, bo zawsze jest na co popatrzeć. Nawet patrząc wstecz, widzimy duże zielone góry i kilka domów z miasta Santiago del Teide.


Przez piargi lawy
Niewielką odległość od szlaku, który prowadzi wokół góry na północ, można skrócić poprzez piargi lawy. To ciekawe ustawienie. Tutaj także ścieżka jest dobrze widoczna i oznaczona drogowskazem przy powrocie na szlak.
Widok na morze
Okrążając górę wschodnią ścianą, ścieżka załamuje się i zaczyna powoli schodzić w dół. Widok na Teide, który towarzyszył nam przez długi czas, powoli tutaj znika. Ale teraz mamy nową atrakcję do kochania, a jest nią poziom morza przed nami.

W oddali wyspa Gomera
Kolejną atrakcją, która była dobrze widoczna tego dnia, była wyspa Gomera w oddali. Kolejny z archipelagu Wysp Kanaryjskich, przez który można przepłynąć promem.

Kolorowa dawna kopalnia
Pod górą mijamy dawną kopalnię, która pozwoliła odsłonić kolejne warstwy osadów glebowych. W ten sposób pokazuje różnorodne kolory, od czarnej lawy po czerwone zwietrzałe skały.


Wiadukt nad nową autostradą
Droga przecina nowo wybudowany odcinek autostrady, którego całkowite ukończenie przyspieszy podróżowanie po zachodnim krańcu wyspy. Na razie z opóźnieniem otwierają się, bo przez góry kopiowany jest długi tunel. Schodzimy dalej przez wioskę Las Manchas do następnej wioski za autostradą El Retamar, skąd autobus 325 wraca do Los Gigantes.

Widok z przystanku w El Retamar
Naszą wędrówkę kończymy widokiem na morze i port Puerto de Santiago, który znajduje się tuż przy klifach Los Gigantes.