Podejście do Uhuru

Ostateczne wejście na Kilimandżaro

Ona napisała 2420 artykuły i obserwuje go / ją 243 podróżnicy
Wstawiony: 17.12.2016
© gigaplaces.com

Podejście na Kilimandżaro IV: Czwartego dnia w końcu czeka na Ciebie ostatnie wejście. Wejście na szczyt Kilimandżaro i zejście z powrotem do Kibo Cottage zajmuje około dziesięciu godzin. Będziesz wspinał się w ciemności podczas wielkiego mrozu, więc naprawdę sprawdzisz swoją wytrzymałość. Jednak pokonanie najwyższej góry na kontynencie jest warte wysiłku.

Podejście przez rynnę gruzową

Ostateczne wejście na szczyt Uhuru rozpoczyna się o północy, więc większość turystów zaczyna całkowicie zasypiać. Ponadto problemy z wysokości przeszkadzają prawie każdemu. W ogóle jest problem ze zdobyciem czegoś na śniadanie. Wielu turystów ostatecznie decyduje się zakończyć wspinaczkę w ciągu pierwszych kilku minut. Powodem wczesnego wstawania jest próba złapania wschodu słońca na szczycie góry. W rezultacie wspinasz się całą drogę w ciemności. Zdjęcia w tym artykule pochodzą z zejścia. Od początku będziesz miał kilometrowe przewyższenie przez rumowiskę, która staje się coraz bardziej stroma. To, co idziesz w górę, kończy się w ciągu kilku minut.

Autor: Jaroslav Málek © gigaplaces.com

Zgodnie z punktem Gilmana

Pola gruzów są coraz bardziej pełne większych erupcji wulkanicznych. Podejście w nocy jest wzbogacone reflektorami dużych wypraw, gdzie wygląda na to, że po ścianie pełzały duże węże świetlne. W drodze powrotnej można zobaczyć całą drogę z chatą Kibo pośrodku wulkanicznego pustkowia. W końcu zbliżasz się do krawędzi krateru.

Autor: Jaroslav Málek © gigaplaces.com

Gilman´s Point

Wreszcie wspinasz się na skraj krateru – do Gilman´s Point. Znajdujesz się na wysokości 5681 m npm Do samego szczytu jest tylko około 200 m npm, ale dalej niż dwa kilometry. Temperatura spada do –10 stopni iw ogóle nie czujesz się jak na równiku. Z pierwotnie dużego lodowca pozostały tylko wygładzone zbocza, a tylko małe kawałki lodu sprawiają, że opuszczony krajobraz jest wyjątkowy.

Autor: Jaroslav Málek © gigaplaces.com

Droga wzdłuż krawędzi krateru

Z Gilman´s Point prowadzi ścieżka wzdłuż krawędzi krateru między skałami wulkanicznymi. Droga w końcu prowadzi tylko powoli pod górę, ale na tej wysokości wciąż jest trudnym marszem. Na szczęście w nocy nie widać celu, który wydaje się dość daleko stąd w świetle.

Autor: © gigaplaces.com

Na skrzyżowaniu

Wciąż wspinasz się po płytkim kraterze i powoli zbliżasz się do widoku pozostałości lodowca. Tuż przed naprawdę ostatecznym podejściem dołączy do Was trasa Mweki i turyści znów przybędą.

Autor: © gigaplaces.com

Pozostałości lodowca w Kilimandżaro

Pozostałości górnego lodowca to najpiękniejsze części całej góry, bo inaczej krajobraz wokół ciebie nie jest zbyt ciekawy.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Uhuru w zasięgu wzroku

Końcowa ścieżka wspinaczki jest naprawdę wygodna, ale na tej wysokości każdy metr jest już znany. Po lewej stronie lodowiec, po prawej płytki krater, a pomiędzy nim gruz i małe skały

Autor: © gigaplaces.com

Widok Mawenzi na lodowiec

Wokół szczytu piekielna zima jest dość wietrzna, ale opłaca się zostać jak najdłużej i cieszyć się widokami po wschodzie słońca.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Szczyt Uhuru (5895 m npm)

Po sześciu godzinach wspinaczki w końcu na szczycie Uhuru – najwyższego punktu Afryki.

Autor: © gigaplaces.com

Wschód słońca w Kilimandżaro

Oczekiwanie na wschód słońca zimą jest dość okrutne. Po świcie powietrze w końcu zaczyna się nagrzewać. Droga powrotna jest znacznie szybsza, zwłaszcza jeśli nie boisz się zbiegać po rumowisku.

Autor: © gigaplaces.com
Oklaskuj autora artykułu!
Udostępnij to:

Artykuły w pobliżu

Część planu podróży

Artykuł: Podejście na Kilimandżaro

Tanzania przyciąga turystów głównie słynnymi na całym świecie safari. Jednak jest też najwyższa góra w całej Afryce, Kilimandżaro… Kontynuuj czytanie

Część gigisty

Lista gigantów: Najwyższe przejścia turystyczne

Wielu entuzjastycznych turystów przyciągają wędrówki, które prowadzą w wysokie góry lub przełęcze, ale nie mają ambicji ani… Kontynuuj czytanie