Po drugiej stronie Krainy Ognia i Cieśniny Magellana
Podróż autobusem z Ushuaia do Punta Arenas to długi dzień. W końcu czeka na Ciebie 620 kilometrów dróg, a zwłaszcza prom przez słynną Cieśninę Magellana. W tym samym czasie zobaczysz dwa oblicza Kraju Ognia – surowe góry i ogromne niegościnne pampy
Jazda w głębi lądu Fireland
Początek podróży z Ushuaia jest naprawdę ciekawy przechodząc przez góry doliną rzeki Olivia, a następnie Lasifahaj. Góry wyglądają na większe niż w rzeczywistości (mierzą około 1200 metrów nad poziomem morza) i przez większość czasu pada nad nimi śnieg. Droga prowadzi do pięknej przełęczy, około 500 m n.p.m. z widokiem na jezioro Escondido (mirador lago Escondido). Droga powoli opuszcza góry, a pogoda się poprawia. Ścieżka prowadzi przez niewyobrażalne płaskie pampy, a wokół widzimy lamy i strusie.
Argentyna - granica chilijska
Droga jest pusta, nikogo nie ma, ale po argentyńskiej stronie można jeszcze poczekać półtorej godziny, przynajmniej czas się rozciągnąć i poczuć słynny patagoński wiatr. Plecaki również prześwietlane są po stronie chilijskiej, ale to wciąż tylko pół godziny
Jadąc do cieśniny
Droga jest szutrowa, a kamienie z autobusu odjeżdżają całkiem nieźle. Ciekawie jest patrzeć, jak lamy z gracją przeskakują nad gigantycznymi zagrodami dla owiec. Zarówno Kraina Ognia, jak i Patagonia to krainy o dwóch obliczach – górzysty dziki zachód i niekończące się równiny na wschodzie.
Punta Espora
W końcu jesteśmy w Cieśninie Magellana. Jest duża kolejka, bo mówi się, że dziś przez wzburzone morze nic nie przeszło. tło tutaj jest dość malownicze
Miejsce na pokład
Zdecydowanie nie spodziewajcie się tu żadnego pomostu, panel prowadzi bezpośrednio do morza, a samo wejście na pokład jest nie lada przeżyciem
Plaża przy cieśninie
Ponieważ jest czas, można przejść kawałek tutejszego wybrzeża z niekończącymi się kamienistymi plażami
Prom przez Cieśninę Magellana
Wreszcie na horyzoncie pojawia się prom, który w końcu wyzwala jakąś aktywność. Wszystkie autobusy trąbią życie i wszyscy się spieszą. Na pewno nie byłoby dobrze zapomnieć o pozostaniu tutaj. Imigranci muszą zabezpieczyć autobus drewnem, aby nie złamał się na pół. Na wszystkich promach trzeba wysiąść z samochodów lub autobusów, tutaj wręcz przeciwnie, wszyscy muszą zostać w środku. Ciekawe uczucie, kiedy naprawdę ładnie się kołysze, a autobus jest skropiony wodą. Nurkowanie tutaj nie byłoby dobre.
Przylot do Punta Arenas
Od cieśniny do Punta Arenas jest jeszcze prawie 170 kilometrów. I docieramy tam 12 godzin po opuszczeniu Ushuaia