Rejs po Mekongu do Pakbeng

Rejs z Ban Houayxay do Pakbeng

Ona napisała 2420 artykuły i obserwuje go / ją 243 podróżnicy
Wstawiony: 18.02.2018
© gigaplaces.com

Pierwszy dzień dwudniowej wycieczki po Mekongu czeka na Ciebie około 150 km do miejscowości Pakbeng. Nawet dziś zobaczysz oryginalne życie nad brzegiem Mekongu, dzięki temu, że do większości tych wiosek można dotrzeć tylko drogą wodną. Nie zapomnij zabrać na łódkę cieplejszych ubrań, bo jak będzie szarpać i dmuchać, będzie Ci miło nawet w 20 stopniach.

Początek podróży po Mekongu

Męczące czekanie na wypełnienie statku i rozpoczęcie podróży

Spotkanie przed hotelem jest około 9, ale wyjście z portu zapowiadane jest do 10:30. Statek stopniowo zapełnia się do prawie 80 turystów, przez co zaczyna pachnieć naprawdę masową imprezą. Nadal czeka i nikt nie wie dlaczego. Po godzinie czekania jest już jasno. Przybyła kolejna podróż z niesamowitymi 50 osobami! Już tu jesteśmy jak sardynki, a wykwalifikowany kapitan wyciąga do zaułka stos składanych wiewiórek. Zaczynam rozumieć, dlaczego jest taki tani. O wpół do drugiej w końcu odbijamy się od brzegu.

Brzegi Mekongu

Wokół rzeki jest bardzo malowniczo. Według wygładzonych skał wydaje się, że w porze deszczowej jest zwykle kilka metrów więcej wody.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Skały wystające z rzeki

Widoki z łodzi są świetne. Z powierzchni wystaje wiele czarnych skał. Wokół nas zielone wzgórza porośnięte dżunglą.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Dziki brzeg rzeki Mekong

W niektórych miejscach brzeg rzeki jest całkowicie nieprzenikniony

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Ścięty oryginalny las

Jednak gdy gdzieś na zboczu stoi chata, las wokół niej zostaje wycięty przynajmniej do stadionu piłkarskiego. Są to czasami dość smutne perspektywy

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Plaże Mekongu

Na brzegu często znajdują się piękne piaszczyste plaże, na których jedynymi wczasowiczami są stojące wokół czarnych bawołów i brązowych krów. Prawdopodobnie wcale nie są złe.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Romans w Mekongu

Niektóre samotności wydają się miejscem siedzącym dla Robinsona

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Wioski wzdłuż Mekongu

Wioski są już po półgodzinnym rejsie.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Życie w Mekongu

W niektórych wioskach zatrzymuje się dla mieszkańców. Jesteśmy taką taksówką wodną.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Zaopatrywanie większego miasta

Przeładunek towarów importowanych drogą wodną

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Załadunek i rozładunek towarów

Praktycznie cała dolina Mekongu w tym rejonie jest odcięta od ruchu drogowego, z zaledwie kilku miejsc można dotrzeć do rzeki polną drogą

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Sieci rybackie

Na klifach jest dużo siatek i bambusowych prętów. Czasami manewrujemy przez mniejsze bystrza, gdy łódź startuje na ślizgawce.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Życie nad rzeką

Dzieci brodzą w wodzie, rybacy przeprawiają się przez rzekę w kajakach. Życie płynie tu w wolnym tempie

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Stałe widoki

Nadal jest na co popatrzeć, ale zima bardzo nas zabija. Wraz z ilością wypitych piw przez uczestników wycieczki kolejka do jednej toalety na statku wydłuża się wprost proporcjonalnie. Więc czekanie trwa dłużej niż dwadzieścia minut. Zwłaszcza osoby, które w ostatniej chwili poszły do toalety, wyglądają na dość nieszczęśliwych, a ich nerwowe tupotanie jest spowodowane nie tylko zimnem.

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com

Pakbeng

Po 6,5 godziny docieramy do Pakbeng, gdzie mieszkańcy rywalizują o to, kto Cię zakwateruje

Autor: Petr Liška © gigaplaces.com
Oklaskuj autora artykułu!
Udostępnij to:

Artykuły w pobliżu