Wioska rybacka Reine
Urocza wioska rybacka Reine ma powierzchnię 33 ha i około 309 mieszkańców. Tradycyjnym źródłem utrzymania było rybołówstwo, teraz jest to bardziej spektakl dla turystów.
Dzień 7
Przyjazd do Reine i wędrówka na górę Reinebringen
Budzimy się w piękny słoneczny poranek, pakujemy rzeczy i wyruszamy w kolejne miejsce, którym jest wioska rybacka Reine na Lofotach. Tutaj chcemy zrobić piękne zdjęcia, które mieliśmy jako motywację na pulpicie komputera. Najpiękniej powinno być z góry Reinebringen, dokąd chcemy pojechać, gdy tylko pogoda trochę się poprawi, bo wciąż pada. Miejsce jest naprawdę bardzo górzyste, więc ciężko znaleźć miejsce na biwak. Niestety, nawet dwa najbliższe kempingi nie dają możliwości biwakowania, dlatego decydujemy się na postój na postój bezpośrednio pod górą Reinebringen. Tutaj po raz pierwszy widzimy drewniane suszarnie ryb, na których tuż nad wodą suszy się dorsz i tradycyjne czerwone domy na palach. Tradycyjny czerwony kolor domów, który widzimy wszędzie, to pozostałość po czasach, kiedy domy malowano tłuszczem i krwią dorsza. Na szczęście nowoczesne farby przeniknęły tu już dzisiaj. Jest już po szóstej wieczorem i nareszcie lepsza pogoda, więc możemy jechać. Według nawigacji podróż powinna zająć około 20 minut, więc zobaczymy. Droga jest ładnie oznaczona i utwardzona. Pierwsza trzecia podróży to głównie błoto i po kamiennych schodach. Tutaj znajdziesz apteczkę pierwszej pomocy i znak ostrzegawczy, że kontynuujesz na własne ryzyko. Wtedy droga jest bardzo stroma i stroma. Wspinamy się tutaj jak dwie kozice, prawie cztery. Przed nami gromadka Szwedów, więc podążamy za nimi. Tutaj trzeba być naprawdę ostrożnym, wspinając się za sobą w ten sposób, bo zdarzyło nam się, że wysadzili w nas kilka głazów i musieliśmy coś zrobić, aby tego uniknąć. Było to bardziej wymagające fizycznie i niebezpieczne, podróż z pewnością nie tylko dwadzieścia minut pieszo, jak obiecywała nawigacja. Szliśmy co najmniej godzinę. Zrobiliśmy to! Tak! Jestem z nas taka dumna. Nagrodą za tę niebezpieczną i pełną wyzwań podróż jest piękne, gęste mleko rozrzucone po Reine, więc nie widzimy absolutnie nic i wszystko jest niesamowicie zimne. Nieważne, poczekamy i na pewno zobaczymy piękny widok. Po około godzinie mgła trochę się rozpuszcza, więc widzimy przynajmniej jezioro i część Reine, więc robimy zdjęcia tego, co się da, zanim mgła wróci. Jest nam już naprawdę zimno, więc ruszamy z powrotem na parking, wcale się nie śmiejemy, wyobrażając sobie dalszą drogę. Na szczęście na parking dotrzemy bez śmiertelnych konsekwencji i całkowicie zdrowi.
Czas Reinebringen
Widok na górę Reinebringen (po lewej) i pogodę w jakiej weszliśmy na jej szczyt
Widok z góry Reinebringen
Kiedy część mgły się stopiła, widzieliśmy przynajmniej część tego piękna
Suszarnie z dorszem
Suszarnie do dorsza, które można znaleźć u nas prawie wszędzie
Widok Reine
Następnego ranka cieszyliśmy się tym pięknym widokiem na Reine